25 maja 2008
Jak już wspomniałem, za pierwszym podejściem pachniał niezwykle sztucznie. Dopiero w zestawieniu z innymi zobaczyłem, że pachnie jak łyżeczka w wysokiej mrożonej kawie z olbrzymią, naprawdę olbrzymią ilością bitej smietany. To jest po prostu genialne, bo żadne, nawet niszowe, perfumy nie pokazały mi tak stanowczo konkretnej rzeczy. Później trochę się wyostrza, pojawia się coś ziołowego, […]
8 maja 2008
Zapach wykreowany w 1997 roku. Podobnie jak wszystkie znane mi, jego perfumy posiadł słynną mydlaną nutę. Szare mydło, które próbuje wyczyścić nasz nos. Nie mówię, oczywiście, że jest to nieprzyjemne, bo bym skłamał. Incensi może być źródłem zadowolenia, ale trudno odmówić mu kontrowersyjności. Po nazwie oczekiwałem wspaniałego drzewnego, ognistego kadzidła- otrzymałem kadzidlane, ogniste, drzewo, trochę […]
7 maja 2008
Stephanie musisz ćwiczyć, bo coś Ci nie wychodzi… Młoda pani perfumiarz począwszy od 2007 roku wypuszcza nowe kolekcje zapachowe. Po jednej na 365 dni. Od samego początku byłaś mi niespodzianką. Najpierw, kiedy zupełnie zaskoczony wyciągnąłem Cie z koperty i potem, kiedy Twój „Bardzo Tytoniowy” wtrawił mi się w nadgarstek. Boże!!! Cóż za brak wyczucia… Na […]