Drewno cedrowe

16 lutego 2012

Shiseido Feminite du Bois — fuinglin*

Shot z kampanii reklamowej. W 1992 złamany został obraz kobiecego pachnidła. Panie, otulone dotychczas w kwiatowe wonności, dostały nowy zapachowy oręż – pierwsze typowe drzewne perfumy poświęcone tylko im. I mimo że szczegóły powstania Feminite du Bois owiane są woalem tajemnicy to zapachem zachwycają się niemal wszyscy. Najlepszym dowodem na jego ponadprzeciętne walory zapachowe niech […]

25
2 września 2011

Nasomatto Pardon — bardzo dobry drzewny zwierzak

Pardon wreszcie trafił nad Wisłę. Jest świetny, ale nie oszukujmy się: pobicie Black Afgano to zadanie raczej niewykonalne. A przynajmniej tę próbę zaliczam do nieudanych. Owszem, kompozycja jest bogata, drzewna, zwierzęca i kwiatowa, ale szału oryginalności nie ma. To klimaty Duro, Gucci Pour Homme, Odin Century, czyli dymiących drew o wytrawnym charakterze z początku i […]

10
17 kwietnia 2011

Creed Spice and Wood — Creed na sterydach; genialny zapach

Znowu leżę na łopatkach. Wrażenie po Spice and Wood mnie po prostu zmiażdżyło. Nie wiem, czy to nagły przebłysk geniuszu Oliviera (ojca), czy rosnący udział Erwina (syna), sprawiają, że zapachy tej marki za nic nie przypominają już żulowatych kompozycji z lat ubiegłych. Po świetnym Aventusie (Księżycowy Albatros 2010 dla najlepszego niszowego zapachu dla mężczyzn) dobry […]

1 grudnia 2010

Bond No. 9 Brooklyn – dużo drewienek, ale bez dymu

Powstał w 2008 roku, więc trudno nazwać go nowością. Trudno też byłoby zdobyć się na testy gdyby nie przypadek. Po przeczytaniu nut wydał mi się męski bez dwóch zdań i jednocześnie nie oklepany z każdej strony. To zresztą perfumiarski debiut właścicielki marki Bond No. 9. Brooklyn. Sypialnia Nowego Jorku pachnie drzewnie. Na początku lekko i […]

11
25 października 2010

Laura Biagiotti Roma Uomo – męska, samcza wręcz wanilia

Odkąd sięgam pamięcią zawsze Roma Uomo była uważana za jeden z najlepszych zapachów przeznaczonych dla mężczyzn. Doskonale pamiętam liczne zachwyty i rekomendacje, które wypełniały internetowe fora. Z perspektywy dnia dzisiejszego zastanawiam się co stało za tak dużą siłą przebicia tej kompozycji. Co sprawiło, że pachnidło to stało się swego czasu tym czym dzisiaj dla kobiet […]

22
12 września 2010

Kenzo Eau de Toilette Homme Boisee – nawet szkoda smarknąć

W 1991 roku powstał wspaniały klasyk, który do dziś dnia jest najbardziej wartościową i otartą o świat realny wariacją na temat morza. Niemal dwadzieścia lat od tamtej chwili dane mi jest poznać sequel, perfumy z założenia oferujące jednakowy przekaz, ale wzbogacone o nuty drzewne- Kenzo Homme Boisee. Trudno jednak dołączyć do tłumu wiwatującego na cześć […]

9 sierpnia 2010

Hermessence Poivre Samarcande

Dziś wchodzimy na podium. Trzecie miejsce i brązowy medal dla Poivre Samarcande. Obok Ambre Narguile jest to najbardziej znany zapach serii, choć niekoniecznie tak łatwy. Poivre Samarcande to pieprz drzewny, który mieliśmy okazję poznać w Padparadschy czy Navegarze, ale pozbawiony innych zawijasów. Taka pierwotna wersja tej przyprawy zaspokoi nosy koneserów, ale jednocześnie oszczędzi ich nosom […]

28 czerwca 2010

Comme des Garcons x Monocle Scent Two: Laurel

Po iglastym, ale dość wtórnym kadzidle w Hinoki przyszedł czas na kolejne dziecko współpracy marki Rei Kawakubo z magazynem Monocle. Szef czasopisma- Tyler Brule- chciał w tych perfumach zatrzymać chwile, które spędził z przyjaciółmi nad brzegiem Morza Śródziemnego w libańskim Botrysie. Zapach miał być ciepły, ale jednocześnie niepozbawiony ostrości. I tylko przy okazji wspomnę, że […]

20 czerwca 2010

John Richmond for Men

Projektant z Albionu, który szczęście znalazł we Włoszech a zapach zrobił we Francji. Z wadą zgryzu i ogólnie z wyglądem jakby mu ktoś ojca kontrabasem zabił. Oczekiwałem perfum, które wpiszą się w dewizę blondyna- Zniszczyć, Zdezorientować, Zrobić burdel („Destroy, Disorientate, Disorder”). John Richmond for Men mnie tylko zaburzył. Trochę wygląda to tak jakby ktoś (jakiś […]